This site uses cookies.
Some of these cookies are essential to the operation of the site,
while others help to improve your experience by providing insights into how the site is being used.
For more information, please see the ProZ.com privacy policy.
Wybieram tę odpowiedź bo moim zdaniem 1) "wrapy",są słowem bardziej popularnym niż zawijańce; 2) "wrapy" częściej niż zawijańce bądź zawijasy odnoszą się do tortilli lub innych tego typu dań; proszę porównać http://www.google.com/images?um=1&hl=en&client=opera&rls=pl&channel=suggest&tbm=isch&sa=1&q=wrapy&aq=f&aqi=g10&aql=&oq=
Widać po zdjęciach, że zawijańce bądź zawijasy to słowo o szerszym zakresie niż wrapy i odnosi się m.in. do roladek schabowych lub zawijańców z ciasta, rolad itp a o wiele rzadziej do różnego rodzaju jedzenia zawiniętego w okrągły placek, a o takim rodzaju jedzenia mówi tekst... Ja też jestem za stosowaniem rodzimych zwrotów w tłumaczeniach, ale w tym przypadku uważam, że słowo "zawijaniec" bądż "zawijas" może wprowadzać w błąd...Dyskusja obszerna więc wyjaśnienie obszerne :) Pozdrawiam 4 KudoZ points were awarded for this answer
Uważam, że obydwie odpowiedzi są poprawne, nie chciałam wywolywać takiej zagorzałej dyskusji :) Wrapy czy zawijańce, nie mówię, że wszystko jedno, ale wydaje mi się, że za dużo tu emocji... wszystko zalezy od tego jaką postawę przyjmiemy podczas tłumaczenia, czy zastosujemy rodzimy zwrot "zawijańce" czy zapożyczenie z obcego języka... ja gdyby było to mozliwe przyznałabym punkty obydwu odpowiadającym, oczywiście pod warunkiem że "zawijasy" zostaną zmienione na "zawijańce"...
O wymowę można zapytać uczniów ze szkół, chociażby ze średnich. Bez obrazy, ale to oni takie cuda najczęściej kupują. Ja się na to nie piszę, po spróbowaniu oryginałów poza Polską.
@ Asia
Ubawiłaś mnie :) :) - właśnie pomyślałam o plackowatej pizzy i "tym winie z bąbelkami", zamiast Dom Perignon (a propos wino - to też obcy wrzód na odwiecznej prapiastowskiej polskiej tkance językowej - vinum przeniknęło do polskiej krwi)
do Wrocławia - pełno wrapów, że o mojej wsi nie wspomnę (zastrzegam, że w mojej wsi nikt mnie nie pytał, jak nazwać wraps :)
Nie muszę pałać miłością do wrapów, ale muszę je akceptować, tak samo jak koniak, szampan, whiskey, szampan, mufinki i inne takie, bo znowu się cofniemy do epoki, w której wymyślano czysto polskie nazwy (zwisy męskie były sztandarowym osiągnięciem językowym tamtych czasów)
bo sam jesteś ich autorem Dowcip polega na tym, że kurczak w języku polskim już istnieje, a wraps nie. Zgodnie z Twoją teorią musimy wywalić z polskiego musakę, dżin, szampan, hamburgera, pizzę i inne takie. W dalszym ciągu uważam Twoje uwagi za niemerytoryczne i świadczące jedynie o Twoim przywiązaniu do czikensów. Ja tego nie będę stosować, ale Ty możesz, jeśli znalazłeś aż tyle dowodów na to (autor zawsze się przywiązuje do własnych pomysłów). Mnie wystarczą wrapy, butelka szampana, trochę kawioru, a na rano koniaczek :) :) :)
"Przytaczanie czikensów itp. uważam za niemerytoryczne"
"Czikeny" to słowo tak samo dobre jak "wrapy" i jeśli nie będzie się go zwalczać teraz, to pewnie w roku 2014 "życia nie da się oszukać":
"Pracownice na te hamburgery mówiły ogólnie czikeny." http://tinyurl.com/3c348nd "Ale wkurzające są zapożyczenia, które można pięknie czy perfekcyjnie powiedzieć po polsku, np. czikeny z rożna czy służbowe iwenty." http://tinyurl.com/3ewo52z 11. Kur-Czikeny, frytki, surówka - 15.00 zł http://tinyurl.com/437dv53 "W grudniu zapłacimy więcej za drób: Czikeny, kaczki i indyki mogą być o 7–8 proc. droższe" - donosi #facebook Forfitera. " http://blip.pl/s/200399349
To tylko kilka z setek wystąpień tego słowa - oczywiście "kurczaki", póki co, występują częściej, podobnie jak "zawijańce": http://tinyurl.com/3mpyksv .
Książki z wrapami w tytule krążą po całej Polsce, na wystawach knajpek są wrapy, w sklepie mogę kupić wrapy, to gdzie tu kalka? W 2008 roku być może te wszystkie zawijasy były próbą wyjścia z sytuacji, ale życia nie da się oszukać. Przytaczanie czikensów itp. uważam za niemerytoryczne i mające na celu jedynie wprowadzenie zamętu. Mnie na punktach nie zależy, ale stosowanie takich argumentów, jakich użył Polangmar uważam za naruszenie proz rulez. A już zdanie "Placki i naleśniki też pewnie niedługo znikną - zostaną tylko pankejki" jest skandaliczne i dyskwalifikujące dla jego autora. I jeszcze jedno - tę moją wypowiedź uważam za bardzo merytoryczną, tak samo, jak wypowiedź Dariusza, czy Tomasza. Zmian w języku nie można powstrzymać dając komuś disagree i wpisując horrendalne wypowiedzi w dyskusji. Język jest materią żywą, podlegającą ciągłym zmianom. I dziękuję Dariuszowi za "THE" - doskonały dowód na to, jak właśnie zmienia się język.
żywy i często chce się powiedzieć "niestety". Czy to prawda, że w Polsce przyjęło się określenie "dyskont spożywczy"? Jeśli tak, to chce mi się beczeć. Sam kiedyś na Kudoz byłem przeciw tłumaczeniu "designer" jako "dizajnerski". W Nowym Jorku z kolei wszyscy mówią "axed" zamiast "asked" (nowa uliczna norma) czy "Where are you at?", nie mówiąc już o innych zmianach. A to co Portorykańczycy czy Dominikańczycy wyprawiają z hiszpańskim, to pewnie zakłóca grobowy sen Cervantesa. Ja sam nie jestem purystą językowym, ale prawda jest taka, że język to nieokiełznana bestia...
Jak tak dalej pójdzie, to będziemy jeść chickeny (czikeny?) na diner, myć cary (kary?) na carwashach (karwaszach? karłoszach?) i robić zakupy w shopach (szopach?). Placki i naleśniki też pewnie niedługo znikną - zostaną tylko pankejki: http://tinyurl.com/3vyspwa .
"To, że tak jest w wymienionych przez Ciebie restauracjach nie oznacza, że mamy promować zaśmiecanie naszego języka." http://www.proz.com/kudoz/2820641
bartek Local time: 13:04 Native speaker of: Polish PRO pts in category: 40
Grading comment
dziękuję za pomoc
Wybieram tę odpowiedź bo moim zdaniem 1) "wrapy",są słowem bardziej popularnym niż zawijańce; 2) "wrapy" częściej niż zawijańce bądź zawijasy odnoszą się do tortilli lub innych tego typu dań; proszę porównać http://www.google.com/images?um=1&hl=en&client=opera&rls=pl&channel=suggest&tbm=isch&sa=1&q=wrapy&aq=f&aqi=g10&aql=&oq=
Widać po zdjęciach, że zawijańce bądź zawijasy to słowo o szerszym zakresie niż wrapy i odnosi się m.in. do roladek schabowych lub zawijańców z ciasta, rolad itp a o wiele rzadziej do różnego rodzaju jedzenia zawiniętego w okrągły placek, a o takim rodzaju jedzenia mówi tekst... Ja też jestem za stosowaniem rodzimych zwrotów w tłumaczeniach, ale w tym przypadku uważam, że słowo "zawijaniec" bądż "zawijas" może wprowadzać w błąd...Dyskusja obszerna więc wyjaśnienie obszerne :) Pozdrawiam